Buenos Aires/Argentyna
Violetta ubiegała się o pracę w firmie "LVL" i w końcu ją dostała jednak nie o takiej pracy marzyła ,niestety nie było innego dla niej zajęcia niż sprzątanie.
Pracowała już tam ponad cztery tygodnie.Coraz częstsze spotkania Violetty i Leona doprowadziły że pomiędzy tą dwójką zaczęło iskrzyć.
Więc pewnego dnia Leon prosi Violettę by z nim poszła na konferencje a później na imprezę integracyjną ta zgadza się
.Jednak po dużej ilości alkoholu nie panują nad swoimi emocjami i zaczynają się całować,następnie spędzają ze sobą noc.
Verdas budząc się rano i widząc że jest razem z Castillo natychmiast wychodzi. Po pewnym czasie wraca do pokoju ze śniadaniem dla ich obojga.
Gdy podszedł do łóżka,w którym jeszcze spała Violetta.
Gdy Violetta się obudziła była jeszcze pod wpływem alkoholu tak jak i Leon,ale i tak rzuciła się na Verdasa i zaczęła go całować.
I tak poraz drugi wylądowali w łóżku .
Po wszystkim wrócili do firmy.
Leon postanowił zmienić pracę Violetty i mianował ją swoją asystentką żeby mieć ją blisko siebie. Leon z każdym dniem coraz bardziej zakochiwał się w Violetcie.
Pewnego dnia do firmy przyszedł ojciec Leona i widział jego relacje z Violettą był zły na syna za to że,zajmuję się dziewczynami a nie pracą.
Mówił Leonowi,że albo wybierze pracę i stanowisko szefa naczelnego,albo Violettę.
Leon był zły na ojca,że stawia mu taki warunek.
Verdas jest w kropce,gdyż lubi swoją pracę i wie że lepszej nie znajdzie,ale też kocha Violettę i jest mu trudno wybrać.
Postanawia wybrać pracę,lecz Violetta
ma nadal pracować w firmie.
Jednak jego ojciec nie zgadza się z tą decyzją i prosi Leona,żeby zwolnił Violettę
albo on to zrobi.
Leon prosi jednak ojca by tego nie robił,gdyż ona też potrzebuje pracy
i musi zarabiać.
Po dłuższej namowie ojciec Leona zgadza się aby Violetta nadal pracowała
w firmie ale stawia mu warunek aby na Violettę nie zwracał uwagi.
Leon niechętnie zgadza się ale tak może tylko pomóc Violetcie żeby
została w pracy.
Następnego dnia gdy Violetta przychodzi do biura mówi Leonowi "dzień dobry" i pyta czy
wypełnić papiery on jednak nie zwraca na nią uwagi.
Violetta nie ma pojęcia co się dzieje i siada za biurkiem nic nie mówiąc.
Przez cały dzień w ogóle nie rozmawiają.
Nazajutrz Violetta przychodzi do biura ładnie ubrana ma dość duży dekolt,
Leon nie wytrzymuje i rzuca się na nią całując ją.
Jednak Violetta nie odwzajemnia pocałunku,jest zła na Leona ,że do tej pory
się do niej nie odzywał.
Leon wyjaśnia jej całą sytuacje,ale Violetta nie chcę go słuchać i
wychodzi.
Leon nie wie co ma robić,jest zły na siebie,że
zgodził się z decyzją ojca.
Verdas wie,że z jednej strony zrobił dobrze bo wtedy oboje stracili
by pracę w firmie.
Po wyjściu z firmy Violetta wraca do domu i zaczyna się pakować chcę
wyjechać z Buenos Aires do Madrytu by już nigdy nie
spotkać Leona mimo że go kocha nie chce mieć z nim nic
wspólnego.
Następnego dnia idzie do firmy aby poinformować
wszystkich prócz Leona o ty że zamierza
wyjechać.
Gdy dociera do biura spotyka Leona.
Violetta próbuje uniknąć spotkania z Leonem jednak się jej to
nie udaje.
Verdas próbuje przeprosić Castillo za całą sytuacje z jego
ojcem.
Ona jednak go nie słucha i idzie do sekretarki i informuje o
odejściu z pracy. Po czym wychodzi.
Leon po wyjściu Violetty od razu idzie do sekretarki i pyta ją co
powiedziała jej Violetta. Sekretarka niechętnie mówi Leonowi,
że Violetta odeszła z pracy.
Leon jest zaskoczony całą sytuacją po czym
wybiega z firmy.
Próbuje dogonić Castillo jednak ona już odjechała,Leon szybko
wraca do sekretarki i prosi ją o wszystkie dokumenty
Violetty Castillo.
W dokumentach szuka informacji o jej miejscu zamieszkania.
Szybko znajduje jej adres po czym siada w samochód i
do niej jedzie.
Violetta w tym samym czasie kończy się pakować i dzwoni po
taksówkę.
Nie ma pojęcia że Verdas zna jej adres
zamieszkania i że znów go zaraz zobaczy.
~~~~~~~
No i mamy pierwszy rozdział .
Myślimy że się podoba,będziemy wdzięczne
jeśli wyrazicie swoje opinie
w komentarzach:)
♥~Autorki~♥
• Wiktoria Stoessel Blanco
•Lenka Stoessel~Blanco
PS. Drugi rozdział już niebawem;*